środa, 11 lutego 2009

jako w niebie tak i na ziemi (dla Stasia)

dziwna i obca
jest ta nasza modlitwa
jako w niebie tak i na ziemi
od razu widać
że ją wymyślił ktoś
kto już tam był

my przecież
urządzilibyśmy niebo po swojemu
biurko najlepiej żeby stało pod oknem
cień firanki pada na otwarty zeszyt
i w nieładzie porozkładane książki

i jeszcze świeże kwiaty
nagietki w lipcu
wiosną zawsze konwalie
a zimą róże prosto z aalsmeer
przez okno pachnie las
a z kuchni na oliwie smażona cebula
znak że będzie deszcz i spaghetti

znowu jesteśmy młodzi
może troszeczkę szczuplejsi
nasze dzieci są małe i ufne
i tak niewiele potrzeba
bo cieszy już sama obecność

jako na ziemi
tak i w niebie
przeżyjemy wszystko na nowo

pozbawieni ciał
alternatyw i wątpliwości
będziemy mieli szansę
tego wszystkiego nie zepsuć


3 komentarze:

 
prawa wszelakie sobie zastrzegam...